sobota, 31 maja 2008
Stoimy na progu czasów...
Czuje coś i na coś czekam od jakiegoś czasu, na coś, co zmieni świadomość ludzi. Na jakieś światowe wydarzenie w przeciągu kilku najbliższych lat. Moment, w którym wiele ukrytych spraw i sił się ujawni. Do przodu! Na prawdę o to w tym chodzi. Każdy musi samodzielnie wzrastać, rozwijać się, przeć do przodu, ale pozostając sobą i w zgodzie ze sobą. Jest różnica pomiędzy tym, czego chcesz, a tym, czego Ci się chce - to czego chcesz to Twój wybór świadomy i dobry, to, czego Ci się chce nie jest z Twojej woli - nie chcesz tego, to Ci się chce. Po co mnożyć byty? Zrozum, że wszystko, co nie jest Tobą, jest w pewnej mierze, w pewnym stopniu poza ludzkim zasięgiem. Możemy poznać tylko, a raczej aż siebie. Nie zdajemy sobie sobie sprawy, jak skomplikowanymi istotami jesteśmy. Na prawdę nieraz całego życia trzeba, żeby osiągnąć świadomość siebie. Nawet kiedy poznajemy to, co nie jest nami, poznajemy przez siebie - przez swoje zmysły i własne receptory, przez własne ciało, rozum, serce i ducha. Wszystko, co nie jest nami, jest przez nasz odbiór przetłumaczone na coś, co możemy poznać, bo będzie miało już nasz ślad. Jest tak chyba ze wszystkimi doświadczeniami. Czasami odbiór samych siebie mamy zanieczyszczony przez pogląd, że wszystko wiemy i umiemy wszystko wyjasnić - nie możemy. Musimy wierzyć. Dla niektórych ta wiara jest tak, żywa, że nie potrzebują innych dowodów. Ciężkie masz życie? A myślisz, że kiedy prosisz o mądrość to dostaniesz mądrość? Nie, dostaniesz możliwość rozwinięcia mądrości. Trudne warunki wpływają na wytworzenie silnych cech. Niełatwo jest wytrwać i jest to droga najeżona błędami, ale tylko w ten sposób da się to osiągnąć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz